Strony

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Rywalki - recenzja

Tytuł: "Rywalki"
Autor: Kiera Cass
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 336
Ocena: 7,5/10


O rety, rety! Jestem pod ogromniastym wrażeniem, że książka tego typu wywarła na mnie tyle emocji, i że moje oczy rozwarły się dwa razy szerzej, podczas jej czytania, niż to normalnie wygląda. Czytało mi się ją jednych tchem. Okładka jest fantastyczna, a moja faza na Maxona wciąż trwa. Dodaję post w maju, jednakże skończyłam ją dzień przed zakończeniem kwietnia.





  Właściwie, to akcja przedstawia się tak samo jak w Igrzyskach Śmierci (a wiecie, że ich nie lubię). Na świecie panuje osiem kastowych podziałów, gdzie jedynka określa najbogatszych, natomiast ósemka najbiedniejszych. Ami - główna bohaterka jest piątką.
  W Illei organizowane są Eliminacje, mające na celu wyłonienie, z pośród 35 dziewczyn tą jedyną, żonę księcia Maxona, córkę Illei. America dostaje zgłoszenie do wzięcia w nich udziału. Wcale tego nie chce. Woli pozostać ze swoją miłością i wieść zwyczajne, polegające na śpiewaniu i graniu życie piątki, u boku szóstki. 
  W dniu obejrzenia programu telewizyjnego, w którym wyłoniono dziewczęta zakwalifikowane do Eliminacji, jej życie całkowicie się odmienia. Bogate i przepiękne suknie, wywiady, sesje zdjęciowe, książę Maxon, wiele upokarzających i miłych chwil; to wszystko stoi jej otworem.
  Stanie przed wieloma nurtującymi pytaniami, na które musi sobie sama odpowiedzieć. Zostać w pałacu, czy wrócić do rodziny? Co z osobą, którą kocha? Maxon?
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz